d7964ccc3471805a4df1dbbd5bb679ba.html Eksperci ujawniają mizerię w kasie wadowickiego szpitala

Eksperci ujawniają mizerię w kasie wadowickiego szpitala

Wtorek, 17. Czerwiec 2014 13:30
Drukuj
Niezależna ekspertyza biegłego rewidenta, który badał sprawozdanie finansowe ZOZ w Wadowicach, potwierdza najgorsze przypuszczenia. Szpital wadowicki notuje z roku na rok ogromne straty, które wynoszą obecnie aż 19 milionów złotych.


Na ostatniej sesji Rady Powiatu radni otrzymali dokumenty od biura audytorskiego Lexton, które badało sprawozdanie finansowe Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach. Konkluzja tych badań nie jest dobra dla powiatowej lecznicy. Przeczy też zapewnieniom m.in. starosty Jacka Jończyka, że sytuacja ZZOZ się poprawia.

Zadaniem biura audytorskiego było zbadanie i wyrażenie opinii o zgodności z wymaganymi zasadami rachunkowości sprawozdania finansowego przygotowanego przez dyrektorkę Urszulę Lasę za 2013 rok.
Nie zgłaszając zastrzeżeń do prawidłowości i rzetelności zbadanego sprawozdania finansowego, zwracamy uwagę, że straty bilansowe za lata ubiegłe oraz badany rok wynoszą łącznie 19 459 307, 26 zł i nie znajdują własnych źródeł pokrycia. Straty bilansowe przewyższają fundusze własne szpitala o 2 074 869,37 zł, co powoduje, że fundusze własne są ujemne, a zobowiązania obce finansują nie tylko majątek szpitala, ale również ujemną wartość funduszy własnych (2 074 869,37 zł)- piszą w swojej opinii biegli Michał Lekston i Kazimierz Lekston.
Do pełnego obrazu finansowej mizerii, z jaką ma do czynienia powiatowa lecznica, biegli dodają ponadto brak zyskowności placówki, ujemny udział funduszy własnych, starzejący się majątek trwały wymagający dużych nakładów na jego odtworzenie, brak odpowiedniej płynności finansowej.

Wygląda na to, że brak ponad 2 mln zł w funduszach własnych szpitala może stanowić w przyszłości przeszkodę w zaciąganiu kolejnych zobowiązań, a co za tym idzie zaważyć na płynności finansowej lecznicy.
Jednakże aktualna waga tych trudności nie upoważnia do eksponowania poważnego zagrożenia kontynuacji działalności szpitala - uspokajają imo wszystko specjaliści, którzy badali finanse ZZOZ.
Tymczasem radni w Radzie Powiatu, którzy studiowali ekspertyzę nie mieli wesołych min. Dla wielu przedstawiony dokument był całkowitą nowością. Radny Józef Kozioł, który od kilku lat przestrzegał przed takim scenariuszem, tym razem otrzymał potwierdzenie swoich przypuszczeń na piśmie. W łonie koalicji PiS-PO i Wspólny Dom informacja ta też wywołała głębokie zaniepokojenie.
Wiedzieliśmy, że jest źle, ale nie wiedzieliśmy, że jest jeszcze gorzej - mówi nam radny Bartosz Kaliński z Prawa i Sprawiedliwości.
Radny Kaliński  był jedynym w zarządzie powiatowym, który w zeszłym roku wstrzymał się od głosowania nad uchwałą w sprawie przyznania wysokiej nagrody finansowej dla dyrektorki szpitala uznając, że nie ma ona uzasadnienia w faktach. Nagrodę forsował starosta Jacek Jończyk m.in. za to, że dyrektorka Lasa uzyskała "bardzo dobry wynik finansowy". Starosta nagrodził dyrektorkę kwotą 10 tysięcy złotych.

(mp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.