Krzysztof Nowak nie uznaje kompromisów – albo będzie po jego myśli, albo wcale. Tak też od początku do końca było z salonem Fengii, który rok temu otworzył przy Rynku w Kalwarii. Z okazji okrągłej rocznicy fryzjer opowiada w czym tkwi tajemnica jego pasji.
Artykuł sponsorowany
Co jest najważniejsze w pracy fryzjera?
Jest kilka czynników, które składają się na osobowość dobrego fryzjera stylisty — mówi Krzysztof Nowak, znany także pod pseudonimem „Fengii”.Najważniejszą kwestią jest otwartość wobec ludzi, pomysłowość i odwaga, a przede wszystkim dużo chęci do kreowania wizerunku innych osób. Odwagą kalwaryjski fryzjer wykazał się już na początkowym etapie swojej kariery, kiedy stawiał pierwsze kroki na wymagającym rynku. Szkolenia w ekskluzywnych salonach w całej Polsce oraz międzynarodowe kursy strzyżenia i stylizacji były impulsem do działania.
Pomysł był prosty: stworzyć miejsce, jakiego w naszym mieście jeszcze nie było — opowiada Nowak o powstaniu swojego studia. Chciałem dostarczyć klientom nowych wrażeń i inspiracji, ale także dać impuls do rozwoju Kalwarii i moim rodzinnym stronom, które przecież mają ogromny potencjał.W taki sposób zrealizował się drugi z istotnych dla fryzjera czynników: narodziła się idea „Fengii” – miejsca, gdzie fryzjerstwo spotyka się z nowoczesnym designem i malarstwem (Nowak sam tworzy obrazy, zdobiące salon), a wysokim kompetencjom towarzyszy indywidualne podejście do każdego klienta.
Podążanie za trendami było okupione godzinami szkoleń, ale efekty nie kazały na siebie długo czekać. „Fengii” szybko stało się miejscem modnym, do którego warto wpaść nie tylko po częściową lub całkowita zmianę wizerunku, ale też po inspirację dla samego siebie.
Najpierw musieliśmy wydłużyć godziny otwarcia, a ostatecznie rozszerzyć naszą ekipę — opowiada Krzysztof.Dziś w „Fengii” pracują trzy osoby – oprócz samego pomysłodawcy i właściciela są to: Kasia Baran (odpowiedzialna za zarządzanie kalendarzem i promocję) oraz Paweł Rusin (specjalista od strzyżeń i koloryzacji).
Cały czas trwają jednak poszukiwania osób, które mogłyby zasilić studio „Fengii” swoją kreatywnością, młodzieńczą fantazją i otwartością.
Najlepiej, żeby byli podobni do mnie. Ale o to chyba będzie bardzo trudno… — śmiejąc się, tłumaczy fryzjer.Swoją popularność „Fengii” zawdzięcza także świetnie prowadzonym działaniom promocyjnym. Szczególnym echem w Kalwarii odbiły się billboardy i plakaty z pracownikami studia.
Krzysztof to człowiek, który nie uznaje kompromisów — mówi Damian Łęcki z firmy Awake.pl, współautor kampanii. Przyszedł do mnie z dokładnym planem, a ja mogłem tylko pomóc ubrać go w odpowiednie barwy i kształty. Wszystko, począwszy od każdego zdania opublikowanego na portalach społecznościowych, aż do fotografii, musiało być na najwyższym poziomie- dodaje Łęcki.Nic dziwnego, że studio Krzysztofa Nowaka szybko zostało dostrzeżone poza Kalwarią – „Fengii” współpracował m.in. z Fashion Magazine (obsługa pokazu mody w warszawskim SohoFactory, kwiecień 2013) czy z organizatorami konkursu Miss Powiatu Suskiego (czesanie kandydatek i wybór Miss Pięknych Włosów, listopad 2013), zaś Paweł Rusin zasiadał w komisji Ogólnopolskiego Turnieju Fryzjerskiego „Stylista XXI wieku”, który odbył się w Hotelu Badura w Wadowicach (grudzień 2013).
W międzyczasie powstało kilka artystycznych sesji zdjęciowych oraz program telewizyjny „Metamorfoza” (we współpracy ze Studiem Metamorfozy z Suchej Beskidzkiej).
Krzysztofa znam już od kilku lat, jednak wciąż nie przestaje mnie zaskakiwać — mówi Paulina, jedna ze stałych klientek salonu.Sama nie wiem skąd w jego głowie biorą się takie szalone pomysły, które już po realizacji okazują się strzałem w dziesiątkę!- dodaje klientka.Mowa tu zresztą nie tylko o samym strzyżeniu – oprócz działań z zakresu stylizacji i sztuki fryzjerskiej, „Fengii” przyczynia się także do rozwoju kulturalnego regionu – był sponsorem m.in. koncertu Piotra Roguckiego oraz występów Piotra Bałtroczyka czy Wojciecha Cejrowskiego w Lanckoronie.
Sam Krzysztof Nowak zaprezentował swoje obrazy podczas wystawy „Płótna przyjemne i mniej przyjemne” w jednym z krakowskich lokali. 13 marca minie okrągły rok od zainaugurowania działalności studia „Fengii” w Kalwarii.
Co się przez ten czas zmieniło?
To był bardzo intensywny czas. Nauczyłem się bardzo dużo i czasami aż sam byłem w szoku, że wszystko dzieje się tak szybko. Nasz salon się rozwija, czasami wizytę u któregoś ze stylistów trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Wciąż mamy wiele pomysłów i planów na przyszłość, związanych nie tylko z rozwojem „Fengii”, ale także z działalnością społeczną i kulturalną- śmiejąc się, odpowiada Krzysztof.A jaka jest recepta na sukces?
Trzeba widzieć przyszłość w szerokiej perspektywie — wyjaśnia „Fengii”. Takie obszerne pole widzenia pozwala planować i przewidywać pewne rzeczy, wierząc, że prawdziwy sukces dopiero przed nami. Dziś jestem zadowolony z teamu, z którym pracuję, i z miejsca, które razem tworzymy. Cieszę się, że klientów jest coraz więcej i że podoba im się to, co robimy – a wszystko robimy z myślą o nich. Zgodnie z ideą rozwoju uważam jednak, że najlepsze dopiero przed nami — kończy Krzysztof Nowak Fengii.Rynek 41/1 piętro
Kalwaria Zebrzydowska
Tel. 880 619 812
www.fengii.pl
Artykuł sponsorowany
< Poprzednia | Następna > |
---|