Do niedawna sprawy związane z padłym zwierzęciem były na tyle skomplikowane, że konieczność posprzątania takiego znaleziska doprowadzała do konfliktów. Jakiś czas temu sprawa się wyjaśniła i teraz każdy powinien wiedzieć, co do niego należy.
Gminy donoszą o znaleziskach, których dokonują kolejni mieszkańcy naszego jak i ościennych powiatów. W Andrychowie w korycie rzeki Wieprzówka znaleziono ostatnio zwłoki psa, które odsłonił zanikający śnieg. Dwa miesiące temu na ul. Góralskiej w Wadowicach pod kołami rozpędzonego samochodu zginął młody jeleń, którego zauważyli mieszkający w pobliż. Przedłużająca się zima była też powodem do agresywnych zachować dzikiej zwierzyny, która zagryzała sarny w pobliskich lasach.
Do końca roku 2012 przepisy dotyczące obowiązku uprzątnięcia znalezionej padliny nie były dokładnie sprecyzowane. Jak się dowiadujemy, dochodziło niekiedy to takich przypadków, że zarządcy lasów oraz organy gminy czy powiatu nie mogły dojść do porozumienia, kto powinien wziąć na siebie taki obowiązek. Uprzątnięcie nieżywego zwierzęcia bowiem wiążę się z kosztami i angażowaniem personelu.
Jeśli otrzymamy takie zgłoszenie, a martwe zwierzę znajduje się na terenie zarządzanym przez gminę, głównie chodzi o drogi, to właśnie my mamy obowiązek uprzątnięcia padliny. Każde takie zwierzę odwożone jest do zakładu Farmutil w Oświęcimiu - informuje nas Tadeusz Frasunek ze Straży Miejskiej w Wadowicach.Jeśli padłe zwierzę zostanie znalezione przy drodze powiatowej obowiązek jego uprzątnięcia ciąży na władzach powiatu i tak samo wygląda to w przypadku drogi krajowej. Tutaj padlinę uprzątnąć musi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Nowością od stycznia tego roku jest fakt , iż uregulowano zapisy związane z martwą dziczyzną znalezioną w lesie. Obecnie wiadomo, że uprzątnięcie takiej zwierzyny należy do lokalnego nadleśnictwa.
Inną sprawą jest śmierć zwierzęcia domowego ( np. pies, kot ) lub gospodarskiego. W takim przypadku właściciel takiego zwierzaka musi na własny koszt przekazać zwłoki do zakładu utylizacyjnego. Zakopywanie martwego zwierzęcia lub "podrzucanie" go do miejsc do tego nieprzeznaczonych jest niezgodne z prawem - informuje nas strażnik miejski.Jak dodaje Tadeusz Frasunek każdy kto zauważył padłe zwierzę powinien poinformować straż miejską lub bezpośrednio zakład utylizacyjny.
(kp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Czytaj:
Dodaj do ulubionych
Komentarze
(6)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.
Zapisz się do RSS tego komentarza
...
mk1984 komentuje +1
A co zrobić jeśli sami myśliwi celowo przywożą padniętą sarnę pod swoją wierzę obserwacyjną? takie coś zdarzyło się w Radoczy w pobliżu Skawy! a nie wspomnę już o kilkudziesięciu kilogramach ryb! Rozumiem że w zimie trzeba dokarmiać dzikie zwierzęta ale na Boga nie w ten sposób!
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
...
Zbynio komentuje +1
Widzę że materiały w 60% kradniecie z ttrnews.pl nie ładnie.
Twoja telewizja regionalna szybko się rozkręca. widać że zje was niebawem
Twoja telewizja regionalna szybko się rozkręca. widać że zje was niebawem
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
...
starzec komentuje +4
A gdzie w Wadowicach jest ul.Góralska,w Choczni to wiem ale w Wadowicach? Może ktoś wie ,a może zmienili nazwę ulicy gdzieś w mieście a mieszkający przy tejże nawet nie wiedzą że zmieniono im adres
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
...
Piotr1991 komentuje +14
kilka tygodni temu w sobotę wieczorem (około 23) jechałem przez Graboszyce, po drodze gonił potrącony przez tira pies który z bólu skomlał i piszczał. Zgłosiłem to do przejeżdżającego radiowozy aby zajęli się tym cierpiącym zwierzęciem to panowie policjanci kiwnęli ramionami i westchnęli, że to nie jest ich sprawa czyli zignorowali prośbę
czy tak trudno powiadomić chociaż lekarza weterynarii?
a może by się tu teraz straż miejska w tej sprawie zajęła ? (.........)
czy tak trudno powiadomić chociaż lekarza weterynarii?
a może by się tu teraz straż miejska w tej sprawie zajęła ? (.........)
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
...
d komentuje +1
A jesteś wegetarianką (wegetarianinem) ,że tak piszesz ? Bo jak nie to szkoda tak pisać .
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
Artykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
| < Poprzednia | Następna > |
|---|