Pożar pod Skarpą. Obiad stanął w ogniu

Dobry sąsiad to prawdziwy skarb. Kiedy Ty gotujesz obiad, czuwa, żeby nic Ci się nie stało. Sprawa wcale jednak nie jest zabawna. W jednym z mieszkań osiedla Pod Skarpą lokatorka zapomniała, że gotuje obiad. Garnek stanął w ogniu.

W środowe (18.06) popołudnie pod Skarpę przyjechały aż cztery zastępy straży pożarnej. Powodem był ulatniający się dym z okna jednego z mieszkań bloku numer 24.

Dym ulatniał się z kuchennego palnika. O zdarzeniu poinformowali nas zaniepokojeni sąsiedzi. Pani, która włączyła palnik, o niczym nie wiedziała. Siedziała sobie w sąsiednim pokoju – mówi nam dowódca straży pożarnej.

Ogień bardzo szybko został ugaszony i sytuacja została błyskawicznie opanowana. Na szczęście nic nikomu się nie stało, skończyło się jedynie na spalonej kuchence, smrodzie w kuchni i strachu. Gdyby nie czujność sąsiadów, mogło się to skończyć o wiele gorzej.

Strażacy ostrzegają , że ze względu na znajdujące się w kuchni urządzenia gazowe i elektryczne, nigdy nie wolno zostawiać włączonej kuchenki bez dozoru. Jeśli jednak dojdzie już do zaprószenia ognia, w żadnym wypadku nie wolno używać wody. Pożar ugasić można solą kuchenną lub solą do pieczenia. Jeżeli zaś ogień jest nieduży i pali się tylko na patelni można go ugasić przykrywając naczynie. Trzeba to jednak robić bardzo ostrożnie, a jeśli nie da się opanować sytuacji, należy czym prędzej zadzwonić po straż pożarną.

Przy okazji całej akcji, strażacy przeprowadzali testy bezpieczeństwa na osiedlu Pod Skarpą. Okazało się, że gdyby doszło kiedyś do takiej konieczności, z przydrożnego parkingu nie ma możliwości wejścia do zagrożonych mieszkań przez okno, za pomocą drabiny strażackiej. Drabina jest bowiem zbyt krótka, aby dostać się do okien bloku 24, a wjazd na przyboczny chodnik zastawiony jest przez kontenery.

(tm)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

< Poprzednia		Następna >