4b069c5fc0dfee457f3d23b6c72cfd8c.html Klienci telefonii komórkowej naciągnięci na pożyczki. Oszuści wykradli ich dane

Klienci telefonii komórkowej naciągnięci na pożyczki. Oszuści wykradli ich dane

Wtorek, 18. Luty 2014 11:20
Drukuj
Nawet dwa tysiące osób z całego kraju mogło zostać wykorzystanych przez dwóch oszustów, którzy zaciągali w imieniu poszkodowanych pożyczki za pośrednictwem internetowych kont. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wadowicach.

Okazuje się, że zaciągnięcie niewielkiej kilkusetzłotowej pożyczki za pośrednictwem internetowego konta to wcale nie taka trudna sprawa. Wystarczy kilka danych osobowych, numer dowodu osobistego, numer telefonu i już możemy składać wniosek. Dane wprowadzamy za pośrednictwem aplikacji, nie musząc się legitymować i składać podpisu.

Dwóch mężczyzn z Lublina (22 l. i 29 l.) weszło w posiadanie kilku tysięcy rekordów z danymi osobowymi. Prawdopodobnie to dane klientów jednej z film telekomunikacyjnych. Mając taki zbiór postanowili się z nim udać do banku. Nie dosłownie.

Jak wyjaśnia prokurator rejonowy w Wadowicach Jerzy Utrata, oszuści zakładali konta i zawierali umowy pożyczki w Internecie.
W oparciu o posiadane dane osobowe składali za pośrednictwem Internetu wnioski o pożyczki. Były to kwoty od kilkuset do tysiąca złotych - mówi Jerzy Utrata.
Prokuratura wyliczyła dotychczas, że oszustom udało się w ten sposób wyłudzić ponad 100 tysięcy złotych. Do uzyskania takiej sumy wykorzystali dane ponad stu osób, które bez swojej wiedzy, stały się pożyczkobiorcami w internetowych instytucjach finansowych.

Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z klientów z powiatu wadowickiego otrzymał wezwanie do zapłaty zaległych rat. Pokrzywdzony zgłosił się na policję.

Prokuratura Rejonowa w Wadowicach, która prowadzi śledztwo, zabezpieczyła u oszustów laptopa, na którym znajdował się zbiór  danych osób, na poczet których zaciągano pożyczki. W czasie przeszukania zabezpieczono prawa jazdy, karty bankomatowe, druki zaświadczeń o zatrudnieniu, bankowe potwierdzenia wpłat i przelewów, co może świadczyć, że proceder miał także inny charakter niż tylko internetowy.
Na razie poszkodowanych jest nieco ponad 100, ale jest bardzo prawdopodobne, że proceder obejmował cały kraj i problem może dotyczyć nawet ponad dwóch tysięcy osób - dodaje prokurator Jerzy Utrata.
Prokuratorzy przyznają, że nadal pozostaje zagadką, jak oszustom udało się uzyskać dane użytkowników sieci komórkowej. Jak ustalili śledczy, w wielu przypadkach mężczyźni próbowali je nawet zweryfikować dzwoniąc do klientów.

Mężczyznom z Lublina prokuratorzy z Wadowic postawili już zarzuty oszustwa, w grę wchodzi jeszcze nielegalne zbieranie i wykorzystywanie danych osobowych. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Śledztwo jest rozwojowe.

(mp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.