Tak jest co roku. 1 stycznia na Groniu Jana Pawła II spotkali się w samo południe turyści, pielgrzymi i miłośnicy gór. Kiedyś w tutejszej kaplicy organizowano pasterki, dziś są msze noworoczne. To jedyne takie spotkanie na górskim szlaku w naszym regionie.
W Nowy Rok nie mogło ich zabraknąć na Groniu Jana Pawła II obok szczytu Leskowca. Kiedyś przychodzili tutaj na pasterki. Teraz co roku wierni, turyści beskidzkich szlaków wybierają się w długą górską wycieczkę, na noworoczną mszę świętą w Kaplicy Ludzi Gór. Wytrwałości kondycji i im nie brakuje.
W zimowej scenerii łamali się opłatkiem, śpiewali kolędy, składali sobie życzenia. W sobotę (1.01) w południe nabożeństwo dla turystów odprawił w kaplicy ks. Grzegorz Gruszecki. Ojciec duchowny krakowskiego seminarium mówił podczas homilii o chrześcijańskim rozumieniu szczęścia.
Szczęśliwym jest ten, kto jest blisko Boga. W tych trudnych czasach można być szczęśliwym, dążąc, by być jak najbliżej Boga mówił ksiądz.Wraz z wykładowcą Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie mszę celebrował duszpasterz przewodników turystycznych w archidiecezji katowickiej ks. Piotr Wenzel.Na szczyt dotarło także dwóch kleryków krakowskiego seminarium. Wierni modlili się o rychłe wyniesienie papieża Jana Pawła II na ołtarze.
Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię polskiego papieża. Kaplicę zbudowano z inicjatywy mieszkańców Danuty i Stefana Jakubowskich jako dar dla Jana Pawła II na jego 75. urodziny. We wrześniu 1995 roku kaplicę poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.
(Kp)
Foto: Antoni Kramarz
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Foto: Antoni Kramarz
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
< Poprzednia | Następna > |
---|