Były dyrektor LO im. Wadowity nie naruszył dsycypliny finansów publicznych - uznała Regionalna Izba Obrachunkowa. Z kolei w sądzie dobiega końca proces w sprawie karnej Jana Sz.
Kolegium orzekające w Regionalnej Izbie Obrachunkowej zdecydowało uwolnić od zarzutu przekroczenia dyscypliny finansów publicznych byłego dyrektora liceum Jana Sz. Powiadomienie o możliwości przekroczenia dyscypliny finansów publicznych skierowała do RIO starosta Teresa Kramarczyk.
Jak wykazała kontrola Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, w szkole od marca 2006 roku do listopada 2007 roku pełniący wówczas obowiązki dyrektora Jan Sz. 41 razy płacił różne faktury po terminie. Ponadto dyrektor wydał pieniądze na zakup mebli do szkoły pod koniec zeszłego roku, ale sprzęt do liceum dotarł dopiero po kilku miesiącach, już w nowym roku.
Jednocześnie Kolegium orzekające RIO uznało, że nie ma sprawy. "Nie ma podstaw do stwierdzenia, że obwiniony zaciągnął zobowiązania przekraczające zakres upoważnienia. Analiza przepisów umów wskazuje, że w dacie ich podpisywania nie został przekroczony zakres upoważnienia i nie zostało zaciągnięte zobowiązanie obciążające budżet roku szkolnego, co jest potwierdzone dokonaniem płatności przed końcem roku budżetowego, w ramach obowiązującego planu finansowego" - czytamy w werdykcie kolegium RIO.
To jedna z kilku spraw, z którymi miał kłopot były dyrektor liceum. Najważniejsza to zarzut karny, który ciąży na nim w formie aktu skarżenia. W poniedziałek (16.11) w Sądzie Rejonowym w Wadowicach odbyła się kolejna rozprawa, na której wysłuchano 12 świadków w procesie przeciwko Janowi Sz.
Prokuratura oskarżyła go o fałszowanie dzienników lekcyjnych i dokumentów szkolnych i wyłudzenie pieniędzy ze starostwa. Prokurator wyliczył, że za "fikcyjne lekcje" dyrektor jako nauczyciel wychowania fizycznego pobrał 139 złotych. Drugi zarzut dotyczy fałszowania dokumentacji szkolnej z czasów, gdy był dyrektorem Szkoły Podstawowej w Ponikwi.
Jan Sz. utrzymuje, że jest niewinny. Do zarzutów się nie przyznaje i twierdzi, że są cąłkowcie nieprawdziwe, a przed sądem zamierza wyjaśnić całą sprawę. W poniedziałek przed sądem zeznawali między innymi nauczyciele liceum. Jan Sz. zrezygnował po trzech latach z funkcji dyrektora liceum w czerwcu tego roku.
Przez trzy lata kierowania placówką był w swej pracy wielokrotnie kontrolowany przez urzędników starostwa, kuratorium oświaty, Państwową Inspekcję Pracy, prokuraturę i policję. Śledztwo w sprawie fikcyjnych lekcji prokuratura podjęła między innymi na podstawie anonimowego pisemnego powiadomienia. Dziś Jan Sz. jest zwykłym nauczycielem wychowania fizycznego, ale nadal pełni rolę osoby publicznej jako radny samorządu gminnego w Mucharzu.
(mp)
NAPISZ DO NAS:
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Dodaj do ulubionych
Komentarze
(0)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.
Zapisz się do RSS tego komentarzaArtykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
| < Poprzednia |
|---|