W dniu 06 września 2011 roku odwiedziłem po raz kolejny Wadowice. Miasto to darzyłem sympatią, wszak „tu wszystko się zaczęło". Wierzyłem także w uczciwość ludzi, którzy w tym mieście świadczą usługi. Jak się okazało - nie wolno wierzyć nawet w takim mieście jak Wadowice. Po przyjeździe zaparkowałem pojazd na „parkingu centrum" - nieopodal Bazyliki i Rynku. Parking ten jest parkingiem płatnym niestrzeżonym. Otrzymałem bilet - wydruk z kasy fiskalnej potwierdzający wjazd i udałem się do Bazyliki. Po jakimś czasie spojrzałem na kwit parkingowy, by zorientować się, ile mam jeszcze czasu by „zmieścić się" w opłacie za 1 godzinę postoju. Nadruk na kwicie potwierdzał, że na parking wjechałem o godz. 16:07. Zatem do godziny 17:07 wyjeżdżając z parkingu powinienem zapłacić kwotę 3 złotych. Udałem się więc do samochodu i przy budce parkingowej oddałem kwitek wjazdu. Była godzina 17:05!. W zdumienie wprawił mnie pracownik parkingu, żądając przy wyjeździe kwoty 6 złotych. Wręczył mi paragon, na którym widniała godzina wyjazdu 17:10!!! Jako, że do tej godziny brakowało jeszcze 5 minut, zaprotestowałem. Pan parkingowy stwierdził, że jego nie obchodzi, która jest w rzeczywistości godzina, tylko taka, jaka jest na „jego" kasie fiskalnej. Powiedział, że jak wjeżdżałem, to mogłem sobie porównać i obliczyć różnicę. Pewnie, że mogłem, tyle, że nie spodziewałem się, że w ten sposób podejmuje się próbę wyłudzenia kolejnych 3 złotych od naiwnego kierowcy. Poprosiłem o okazanie kwitu „wjazdowego", który oddałem chwilę temu parkingowemu, jednak ten odmówił, stwierdzając, że go wyrzucił... Zażądałem podania danych kontaktowych firmy, których zresztą nie ma nigdzie na budce parkingowego ani w innym miejscu parkingu. Na moje dalsze żądania, parkingowy skontaktował mnie z właścicielem firmy - miałem nadzieję, że w tak ewidentnej sytuacji różnicy we wskazaniu czasu na kasie fiskalnej w porównaniu z czasem rzeczywistym, moja reklamacja zostanie uznana. I tu się dowiedziałem, jak Wadowice są przyjazne turystom. Na początku rozmowy przedstawiłem się z imienia i nazwiska. Zapytałem też o imię i nazwisko osoby, z którą rozmawiam przez komórkę. Nie jestem jednak pewien, czy odpowiedź jaką usłyszałem (cytuję): „Gówno to cię obchodzi" zawierała w sobie imię lub nazwisko. Zapytałem więc, czy jest to Pan Grzegorz Koim, bo takie nazwisko jest wydrukowane na paragonie. Zdaniem przedsiębiorcy prowadzącego parking, to nie moja sprawa. Argumenty moje o nieuczciwym - moim zdaniem - naliczaniu czasu parkowania zaowocowały propozycją natychmiastowej zapłaty za dwie godziny parkowania i opuszczenia parkingu, a później mogę sobie odwoływać się i reklamować... W przeciwnym razie zagroził mi wezwaniem policji, która - jak to określił: „mi pokaże". Ponieważ nie wiem, co miałaby mi pokazać policja takiego, czego nie widziałem wcześniej, ponadto do wyjazdu zgłosił się kolejny samochód, poinformowałem, że o sprawie w której czuję się oszukany poinformuję Państwową Inspekcję Handlową i Rzecznika Konsumentów. Pan Przedsiębiorca bardzo się ucieszył, Powiedział mi, że się dowiem z kim mam do czynienia. Powiedziałem mu że nie wiem, z kim, bo według mnie jest kimś, kto chce mnie okraść. I nie powiedziałem, że jest złodziejem, tylko że opisane działanie może takie odczucie spowodować. Z parkingu wyjechałem.
Od jadącego ze mną księdza z podwadowickiej parafii usłyszałem, że on też kiedyś miał podobną sytuację, jednak nie zareagował.
Mechanizm działania parkingu jest zatem bardzo prosty:
- przestawienie zegara w kasie fiskalnej może być zabiegiem celowym. Parkujący nie spodziewa się, że będzie oszukiwany, więc nie sprawdza, jaki czas jest wydrukowany na kwicie parkingowym
- Wyjeżdzając z parkingu - widząc, że od godziny rozpoczęcia postoju do godziny zakończenia nie minęło jeszcze 60 minut - kierowca zwraca kwit parkingowemu. Po chwili otrzymuje paragon, na którym jest wydrukowany czas, który dopiero upłynie za kilka minut.
- Odmawia się okazania do wglądu kwitu z godziną wjazdu, która by mógł uprawomocnić tezę, że samochód rzeczywiście stał (lub nie) kilka minut dłużej.
- W przypadku gdy doszło z winy parkingu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kierowcy (wszak opłacając kwotę 6 złotych miałem prawo do parkowania przez dwie godziny, powinienem więc móc wrócić na parking) zarządca parkingu wyrzuca pojazd z parkingu, i - co jest przecież kuriozum w tym przypadku straszy wezwaniem policji.
Informuję jednocześnie, że:
- Kasa fiskalna ma możliwość korekty czasu przed rozpoczęciem sprzedaży w danym dniu lub po jej zakończeniu.
- Kasa fiskalna nie jest legalizowanym urządzeniem w zakresie pomiaru czasu i z tego powodu nie może być stosowana jako jedyne urządzenie rejestrujące czas parkowania.
- W Polsce obowiązuje - czy się to podoba Panu Koimowi, czy nie, wzorzec czasu. Jeśli stosuje on inny czas, niż prawnie obowiązujący, jest zobowiązany poinformować o tym kontrahenta przed rozpoczęciem świadczenie usługi. Nie ma takiej informacji ani na budce parkingowej, nie ma również żadnego zegara widocznego dla Klienta, który wskazywał by, jaki czas jest obowiązujący dla danego parkingu.
- Przedsiębiorca prowadzący działalność jest zobowiązany podać w widoczny sposób dane identyfikujące go - takiej informacji nie ma wywieszonej, zaś na próby ustalenia takich danych - reaguje wulgarnymi odpowiedziami.
- W miejscu świadczenia usługi nie ma też żadnych informacji o procedurze zgłaszania skarg, ani o instytucjach do których można się w tej sprawie udać. Zresztą jak sam Pan Przedsiębiorca przyznał, i tak „mu nie podskoczą".
- Świadczenie usług w tak reprezentacyjnym miejscu, powinno mieć odpowiedni poziom - wszak - o czym pewnie Panu Przedsiębiorcy nikt nie powiedział, a o trudnym słowie „etyka" zapewne nie słyszał, Niemniej jednak władze miasta Wadowice i powiatu wadowickiego powinny mu o tym przypomnieć.
Pan Przedsiębiorca nie jest z pewnością złodziejem - choć metody stosowane przez niego nie są uczciwe (ale to może tylko pomyłka- po prostu zwykły błąd człowieka). Rozmowa z Panem Przedsiębiorcą upewnia mnie, że metody te są cwaniackie - Ale czy kogoś, kto stosuje cwaniackie metody można określić „cwaniakiem"? Bo kogoś, kto wierzy w uczciwość w sławnym mieście Wadowice, czyli siebie - mogę określić słowem „naiwniak".
A wystarczyłoby ustawić uczciwie czas w kasie fiskalnej. I problemu by nie było.... Ale pewnie odpowiednie instytucje - do których kieruję tę skargę - potrafią rozwiązać problem w sposób właściwy.
Z poważaniem
Marian K.
Można postulować do UM o stałą kwotę za godzinę parkowania, wtedy nie byłoby podwyżek a może i kombinatorstwa.
Zresztą parking sądząc po ogłoszeniu UM już jest wystawiony do wydzierżawienia. I byćmoże ktoś przypilnuje tym razem aby nie wygrali figuranci jak poprzednio.
A kasa liczy 60 min- nie ważne czy między 15:32 i 16:32, czy też ma źle ustawiony zegar więc te same 60 min odlicza od 15:38 do 16:38. Niektórzy mają ciasne rozumki Kubusia Puchatka, (nieubliżając oczywiście Kubusiowi) więc nie pojmą.
Troszkę techniki i się człowiek gubi, ale to innych nazywa "imbecylami".
Właściciel parkingów "CENTRUM" jest jednym z niewielu,jak nie jedynym pracodawcą w powiecie,który w pracowniku dostrzega człowieka.Wymaga od pracowników dyscypliny i uczciwości /bezpośredni kontakt z gotówką/.Jest szefem wyrozumiałym.Wynagrodzenie wypłaca bez opóżnień.
Wyremontował parkingi z myślą o klientach.O pracownikach parkingu też pomyślał-przemieścił budki na środek,pomiędzy wjazd i wyjazd.Budki w zimie są ogrzewane.Pracownik nie musi biegać po parkingu w czasie ulewy czy mrozu.
Internet to dobre osiągnięcie techniki,jednak gdy wpadnie w nieodpowiednie ręce to może dużo szkody narobić.
Tak przypuszczałam,że " kierująca" i " sprawdzony" nie zdobędziecie się na tyle odwagi aby tą rzekomą prawdę wygarnąć mi w oczy.
Leczcie się .Współczuję waszemu otoczeniu. Z ludżmi - kretami trudno żyć.Nigdy nie wiadomo kiedy mu co odbije i wystąpi przeciw nawet najlepszemu przyjacielowi.Co was kieruje?
Do internetu nie powinni mieć dostępu ludzie nieodpowiedzialni.Tak prosto,bezkarnie można drugiemu nawyrzucać.Proponowano mi wycofanie komentarzy na mój temat.Odrzuciłam tą propozycję,gdyż doszłam do wniosku,że nie ma nic gorszego jak odebranie chorym zabawki.
Bawcie się więc dobrze!!!
Was wyzywam na spotkanie oko w oko.Byliście mocni w piśmie miejcie na tyle odwagi i spotkajmy się przy kawie.babsko przy SOR-ze.
jednak, jak przejedzie tak ze 100-200 osób (na dzień) i każda zostanie potraktowana tak samo, to za miesiąc wyjdzie niezła sumka,.
nieprawdaż?
2. Jeśli mam zasadne podejrzenie, że ktoś mnie oszukuje w czymkolwiek to wzywam policję w celu wyjaśnienia sprawy.
3. Szanowny autorze postu spytam dlaczego w tym twoim wnikaniu nie sprawdziłeś przy wjeździe na parking czy godzina na paragonie zgadza się z się godziną w twoim zegarku...? To jedyny sposób na sprawdzenie czy obsługa kasy w celu wyłudzenia wydrukowała paragon wcześniej. Reklamacje przy wyjeździe w stylu "zegarek kasy oszukuje bo jest źle ustawiony" nie świadczą zbyt dobrze o twojej elokwencji i inteligencji. Jeśli szanowny autorze dostałeś paragon przy wjeździe wydrukowany od ręki to godzina ustawiona w kasie nie miała ŻADNEGO znaczenia w odmierzaniu faktycznego czasu postoju...
Po pierwsze- jako klient o paragon nie musze prosić , mam go dostac i już.
po drugie chłopiec parkingowy wybitnie nieuprzejmy. Opuzczam szybe czekajac na kwit mówie dziędobry, podajac kasę mówie proszę a ten chłopiec ani me ani be. Chyba że niemowa- to przepraszam. Jeszcze nie zdarzyło się abym gdziekolwiek w Polsce była tak niegrzecznie potraktowana i domagała sie paragonu!
Natomiast pod przychodnią- parkingowi bez zarzutu- grzeczni i paragon zawsze otrzymałam.
Jak się nie opłaca to zlikwiduj działalność i idź do pracy za 8zł/h
< Poprzednia | Następna > |
---|