
Prawdziwy horror z happy endem zafundowały nam siatkarki Skawy. Nasza drużyna przegrywała już z Ekstrimem Gorlice 2:0 w setach i 23:16 w trzeciej partii. Wtedy stał się cud. Skawa wróciła do gry i wygrała po dogrywce. Radości dziewcząt oraz kibiców nie było końca.