O tym wyczynie huczą wszystkie ogólnopolskie media. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel zdobyli złoto na turnieju Wielkiego Szlema i przeszli do historii polskiej plażówki. Grzegorz dzieli się z nami wrażeniami po wielkim triumfie z … samolotu.

Obok tego sukcesu nie można przejść obojętnie. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak dobrego sportowca mamy w powiecie. Grzegorz Fijałek z Andrychowa oraz Mariusz Prudel z Rybnika wracają w wyśmienitych nastrojach z Holandii, gdzie walczyli w szóstej edycji Grand Slam 2014, czyli Wielkiego Szlema w siatkówce plażowej, w którym o prestiż i naprawdę niezłe pieniądze walczą najlepsi siatkarze plażowi z całego świata.
Formuła tego pucharu jest identyczna jak piłkarski Mundial. Trzydzieści dwie pary podzielone są najpierw na osiem grup po cztery zespoły. Dwie najlepsze ekipy przechodzą do 1/8 finału, gdzie toczy się już rywalizacja play-off, aż o finału.
Do tej pory naszej najlepszej polskiej parze w tegorocznym Wielkim Szlemie szło różnie. Co prawda, w połowie czerwca prezentowali się kapitalnie, zajmując drugie miejsce podczas Grand Slam w Moskwie, a tydzień później piąte miejsce w Berlinie, ale w kolejnych edycjach tego pucharu było coraz gorzej. 25 miejsce w norweskim Stavanger i ta sama lokata w szwajcarskim Gstaad sprawiły, że podczas ostatniego turnieju w Hadze ciężko było liczyć na jakiś dobry wynik.
Nasi siatkarze czuli się jednak w na holenderskim piasku znakomicie. Najpierw dosyć łatwo uporali się ze wszystkimi rywalami w grupie, a w fazie play-off odsyłali kolejnych rywali do domu, docierając do wielkiego finału.
W nim Polacy zmierzyli się z trzecią siłą obecnego sezonu, amerykańskim duetem Rosenthal/Dalhausser. Nasi siatkarze wygrali inauguracyjną partię do 18, ale w kolejnej musieli uznać wyższość rywali, przegrywając 13:21.
W tie- breaku oba zespoły stworzyły pasjonującą walkę o końcowy triumf, zakończoną ostatecznie zwycięstwem Polaków 15:13 i w całym meczu 2:1. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel wygrali turniej Wielkiego Szlema.
To historyczny sukces polskiej siatkówki plażowej, bowiem do tej pory jeszcze żaden duet z naszego kraju nie zdołał wygrać prestiżowego pucharu Grand Slam.
Jesteśmy szczęśliwi, że po raz kolejny udało nam się utrzymać wysoki poziom przez cały turniej, a co za tym idzie, nasza dobra gra pozwoliła cieszyć się z pierwszego miejsca. Czuję się świetnie, ale nie ma czasu na wielką radość, bowiem właśnie ruszamy do USA na kolejny turniej Wielkiego Szlema– wyznaje dla portalu Wadowice24.pl Grzegorz Fijałek, który pomimo szalonego dnia odpisał nam na maila z … samolotu.W ciągu kilkunastu godzin Fijałek przebył drogę z Holandii do Warszawy, z Warszawy do Krakowa, a następnie do domu i z powrotem na krakowskie lotnisko, na samolot do Kalifornii.
Wróciliśmy wczoraj o północy do Warszawy z dużymi kłopotami, docelowo bowiem mieliśmy wylądować w Krakowie o 23.00, niestety lot był opóźniony i trafiliśmy na Warszawę. W domu byłem o 4.00 rano, a o 10.00 wylot do Kalifornii. Nawet nie zdążyłem się porządnie przepakować – zdradza nam andrychowski siatkarz.Życie wyczynowego sportowca, który startuje w międzynarodowych zawodach bywa zwariowane, a życie na walizkach i podróżowanie po całym świecie to normalka, ale to już jest przesada… A zaraz po turnieju w USA naszych złotych chłopaków czeka kolejny puchar w Klagenfurcie.
Po turnieju w Austrii będziemy mieli 17 dni do Wielkiego Szlema w Starych Jabłonkach, więc znajdziemy w końcu czas na regenerację i odpoczynek - dodaje Fijałek.Holenderski sukces niezmiernie cieszy, ale liczymy na kolejne, bo już za dwa lata Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro, a jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Czy doczekamy się w końcu medalisty olimpijskiego z powiatu wadowickiego?
Tomasz Mamcarczyk
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Czytaj:
Komentarze
(1)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.

Artykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
< Poprzednia | Następna > |
---|
gratulacje grzesiek