8422c331887443923087c22392db26a0.html Skawa w siatkarskim piekle

Skawa w siatkarskim piekle

Niedziela, 09. Styczeń 2011 17:06
Drukuj
Zarówno siatkarki, jak i siatkarze Skawy nic nie ugrali w trzeciej lidze w przedostatniej kolejce i jednocześnie w ostatnim występie przed kibicami z Wadowic. Obie drużyny przegrały u siebie do zera. Aż żal było patrzeć, jak zbierają cięgi przed własnymi kibicami.



To kompletna katastrofa. Siatkówka, była ostatnio jedyną dyscypliną w Wadowicach, na której mecze przychodzili kibice. Piłkarze Skawy od dwóch lat nie potrafią wygrywać nawet na własnym boisku, koszykarze z juniorskiego składu też przegrywają wszystko, co leci, a teraz jeszcze siatkarze i siatkarki dołączyli do tego pochodu maruderów.

W sporcie drużynowym w Wadowicach nie mamy się czym pochwalić. Ogrywają nas wszyscy, we wszystkim. W sobotę na hali liceum siatkarze i siatkarki trzecioligowej Skawy mieli okazję zmazać z siebie plamę niechlubnych porażek z ostatnich tygodni. Niestety znów nie wyszło.

Siatkarski schodziły z parkietu skompromitowane
(wynik 0:3 - 19:25, 10:25, 19:25) przez skład Podkarpacia z Bobowej. Małego miasteczka z powiatu gorlickiego, w którym żyje nieco ponad 3 tysiące mieszkańców.

Z kolei zaraz potem w derbowym spotkaniu z MKS Andrychowem polegli na parkiecie liceum siatkarze. Też było 0:3 (15:25, 20:25, 14:25). Na usprawiedliwienie siatkarzy Skawy działa jedynie fakt, iż od trzech tygodni drużyna nie miała gdzie trenować, bo hala sportowa "czwórki" była dla nich zamknięta. Jak już informowaliśmy, malowano na niej linie dla koszykarzy.

Patrząc na wyniki wadowickich drużyn trudno jednak nie zadać sobie pytania, czy tylko przyczyną ich porażek jest brak umiejętności zawodników? A może dno sportowe, które osiągnął klub to wynik również jakiegoś bałaganu i marazmu, który w nim panuje od dłuższego czasu?

(Tk)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.