a76fd441a4ef0ef039c812b5a96a7c16.html Fortel nie pomógł juniorom Skawy

Fortel nie pomógł juniorom Skawy

Piątek, 27. Sierpień 2010 12:32
Drukuj
Juniorska Skawa zainaugurowała  swój sezon. W meczu z osłabionym Chełmkiem udało im się osiągnąć zaledwie remis, wywalczony w ostatnich minutach spotkania. Skawę z opresji ratowali Kozioł i Pietruszka.



I liga juniorów starszych: Skawa Wadowice 2:2  KS Chełmek
Skawa: Wyka (Sobieszczyk) – Góralczyk, Kozioł, Czyżowski, Piwowarczyk, Polus (Stanek), Kuzia, Strzeżoń (Sabuda), Jończyk, Pietruszka, Gębolis.

W sekcjach Skawy doszło latem do wielu przetasowań trenerskich. Juniorów nie prowadzi już Krzysztof Dyrcz, który został asystentem Trenera Sobczyńskiego w seniorskim zespole. Ten duet zastąpił Jacka Zarzyckiego, który zajmie się teraz szkoleniem juniorów młodszych.

Grzegorza Szulc, który trenował juniorówmłodszych, poprowadzi w tym sezonie juniorów starszych, z którymi powalczy o awans do Małopolskiej Ligi. Ale w walce oawansnie będzie łatwo, co widzieliśmy (25.08) w ostatnim meczu z KS Chełmkiem.

Przed spotkaniem z Chełmkiem odbyła się konfrontacja, z inicjatywy Skawy. Okazało się, że kilku graczy gości nie ma ze sobą dowodów tożsamości, w ten sposób Chełmek musiał zagrać w dziesiątkę. Ta konfrontacja jednak niewiele wadowiczanom dała. Co więcej osłabienie gości pokazało jedynie, jaka sportowa przepaść dzieli wadowicką myśl szkoleniową od tej z Chełmka.  

Sportowa złość i ambicja zrobiła swoje. Goście dwa razy obejmowali prowadzenie i mimo, że przez cały mecz grali w osłabieniu bez jednego zawodnika, byli bardzo bardzo bliscy zwycięstwa.

Pierwsza bramka dla Chełmka padła po fatalnym błędzie Jakuba Wyki, który w niegroźnej sytuacji zamiast piąstkować piłkę, odbił ją przed siebie prosto pod nogi gości, którzy dobili futbolówkę do bramki Skawy. Widząc, jak wygłupia "Bruksi" między słupkami, trener w przerwie wymienił go na Sobieszczyka.

Do wyrównania doprowadził stoper Skawy, Kozioł, który widząc nieporadność swoich atakujących poszedł do przodu i zdobył gola. Jednak co z tego, skoro wadowiczanie chwilę później znowu musieli odrabiać straty. Ostatecznie udało się zremisować dzięki Pietruszce, który wykończył akcję Stanka.

To było wszystko, na co było stać juniorów w tym spotkaniu.

(tm)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.