Unia Tarnów 91:83 (15:24, 26:21, 31:20, 19:18) Skawa Wadowice
Skawa: Zarycki (0), Wieczorek (0), Styła (22), Świerkosz (4), Skrok (16), Malec (15), Jochymek (5), Mamcarczyk (13), Szymonek (0), Bibrzycki (0), Lech (0),
Przez prawie połowę spotkania w Tarnowie wszystko układało się po myśli wadowickiego zespołu. Prawie, bo ostatnie 30 sekund pierwszej połowy wstrząsnęło Skawą i miało duży wpływ na końcowy rezultat.
Podopieczni Adama Kunowskiego prowadzili 11 punktami i wydawało się, że mają ten mecz pod kontrolą, ale w ostatniej minucie drugiej kwarty w nieprawdopodobnych okolicznościach gospodarze odrobili aż 7 punktów.
Najpierw Unia otrzymała cztery rzuty osobiste za faul niesportowy, a wraz z sygnałem końcowej syreny jeden z tarnowian zdecydował się na rzut z połowy boiska i ku zaskoczeniu trafił do kosza, zmniejszając tym samym różnicę punktową do 4 oczek.
Mecz się dobrze układał, ale kiedy dostaliśmy pod koniec drugiej kwarty 7 punktów, zdawałem sobie sprawę, że jak nie prowadzisz w Tarnowie różnicę 10, 15 punktów i wynik jest na styku, to nie wygrasz mecz, i to się potwierdziło. Rzadko krytykuje sędziów, zwłaszcza że w Tarnowie zawody prowadzili moi dobrzy koledzy, ale niektóre ich decyzje były bardzo kontrowersyjne – wyznaje nam trener Skawy Adam Kunowski.W drugiej części gry tarnowianie szybko odrobili straty i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Skawa cały czas trzymała kontakt, ale już od drugiej minuty trzeciej kwarty musiała sobie radzić bez Świerkosza oraz Jochymka, a po kilku minutach bez Bibrzyckiego, którzy zostali wykluczeni z gry za pięć fauli.
Sędziowie wykluczyli nam trzech rosłych graczy, przy czym niektóre faule każdego z nich dyktowali chyba tylko za to, że są wysocy. Strata tych zawodników odbiła się zwłaszcza na grze obronnej– dodaje Adam Kunowski.Pod koniec meczu Skawa doszła popularne Jaskółki na pięć punktów i w samej końcówce musiała ratować się faulami, aby liczyć na dogonienie rywali. Niestety jednak tarnowianie skutecznie egzekwowali rzuty osobiste i zwyciężyli całe spotkanie 91:83.
Wiodącą postacią w wadowickich zespole był tym razem Artur Styła, który doszedł już do siebie po ostatnim urazie głowy i zdobył dla Skawy 22 punkty. Pierwsza runda dobiegła końca. Po 7 kolejkach wadowiczanie mają na koncie tylko dwa zwycięstwa i plasują się na 5 miejscu w tabeli.
Początek rundy rewanżowej już w najbliższą niedzielę (15.12) , kiedy to wadowiczanie zmierzą się u siebie z outsiderem rozgrywek Limblach Limanową. Tymczasem już we wtorek (10.12) juniorzy Skawy wybierają się do Krakowa na starcie z faworytem rozgrywek Wisłą Kraków.
7 kolejka III ligi:
Unia Tarnów 91:83 Skaw Wadowice
Limblach Limanowa 57:77 Regis Wieliczka
PŚk Kielce 81:55 MKS Gorlice
Politechnika Krakowska - Wisła Kraków
Tomasz Mamcarczyk
NAPISZ DONAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DONAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Czytaj:
Dodaj do ulubionych
Komentarze
(0)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.
Artykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
< Poprzednia | Następna > |
---|