Gdyby połączyć świetnie broniącą Iskrę oraz bramkostrzelną Skawę, wyszedłby naprawdę dobry zespół. W Giebułtowie oraz Wadowicach odbyły się dwa jakże różne mecze, jeden nudny, drugi ciekawy, ale oba rezultaty jak najbardziej nas satysfakcjonują.
Nasza zapowiedź o zwycięstwie Iskry u lidera nie okazała się niestety prorocza, ale kleczanie mogli wracać z Giebułtowa z podniesionymi głowami. Meczu ostatecznie nie wygrali, ale postawili się faworyzowanemu rywalowi, odbierając im ważne dwa punkty, w kontekście walki o awans do III ligi.
Co ciekawe jednak, Jutrzenka po tym spotkaniu powiększyła swoją przewagę nad goniącym ją peletonem, bowiem druga w tabeli Cracovia przegrała i traci do lidera już pięć oczek.
Iskra traci do Jutrzenki aż 14 punktów, ale plasuje się na wysokim piątym miejscu i ma już niemal pewne utrzymanie. A taki przecież jest cel Iskry, choć gdyby tylko „chcieli", a wiemy że nie chcą, z taką dyspozycją mogliby spokojnie powalczyć o awans do III ligi.
Odkąd na bramce Kleczy stanął 37 - letni Marek Kudłacik, a linią defensywną zaczął dowodzić Michał Drechny, obrona Iskry stanowi zaporę nie do przejścia.
W przodzie także wygląda to przyzwoicie, raz trafi Kukieła, innym razem Orłowski, a jeszcze innym Frączek. W Giebułtowie napastnicy Iskry także mieli swoje okazje, choć trzeba przyznać uczciwie, że kleczanie nie stworzyli sobie w środowym meczu żadnej stuprocentowej sytuacji.
Wrócili jednak do Kleczy z cennym remisem i mogą spokojnie przygotowywać się do kolejnego spotkania.
Coraz lepiej zaczyna się układać także w Skawie, która wygrała już drugi mecz z rzędu. Nie jest to jednak zasługa „magicznego trójkąta", a duetu Żywczak - Drobniak, bo trzeci z muszkieterów, młody Tomek Lipka, póki co sporo odstaje. Godnie zastępuje go jednak jeszcze młodszy - 17 - letni Szymon Żuk, który asystował Klemensowi Drobniakowi przy pierwszej bramce dla Skawy.
Wydawało się, że wadowiczanie mają ten mecz pod kontrolą, ale chwila dekoncentracji zakończyła się faulem Jończyka w polu karnym i wyrównującym golem Bieska po strzale z 11 metrów.
Druga połowa była jednak w wykonaniu naszej drużyny koncertowa. Kapitalna „główka" Przemka Dyrcza, jedenastka wykorzystana przez Drobniaka i skuteczny strzał Żywczaka, który wykończył indywidualną akcję Piotrka Gaudyna, kompletnie zdołowała bezradnych gości.
Zagórzanka odpowiedziała jedynie drugim golem Bieska, ale była to jedynie bramka na pocieszenie. Mecz zakończył się wynikiem 4:2, dzięki czemu wadowiczanie odskoczyli od strefy spadkowej i w tej chwili zajmują 11 miejsce w okręgówce.
Odkąd na bramce Kleczy stanął 37 - letni Marek Kudłacik, a linią defensywną zaczął dowodzić Michał Drechny, obrona Iskry stanowi zaporę nie do przejścia.
W przodzie także wygląda to przyzwoicie, raz trafi Kukieła, innym razem Orłowski, a jeszcze innym Frączek. W Giebułtowie napastnicy Iskry także mieli swoje okazje, choć trzeba przyznać uczciwie, że kleczanie nie stworzyli sobie w środowym meczu żadnej stuprocentowej sytuacji.
Wrócili jednak do Kleczy z cennym remisem i mogą spokojnie przygotowywać się do kolejnego spotkania.
Coraz lepiej zaczyna się układać także w Skawie, która wygrała już drugi mecz z rzędu. Nie jest to jednak zasługa „magicznego trójkąta", a duetu Żywczak - Drobniak, bo trzeci z muszkieterów, młody Tomek Lipka, póki co sporo odstaje. Godnie zastępuje go jednak jeszcze młodszy - 17 - letni Szymon Żuk, który asystował Klemensowi Drobniakowi przy pierwszej bramce dla Skawy.
Wydawało się, że wadowiczanie mają ten mecz pod kontrolą, ale chwila dekoncentracji zakończyła się faulem Jończyka w polu karnym i wyrównującym golem Bieska po strzale z 11 metrów.
Druga połowa była jednak w wykonaniu naszej drużyny koncertowa. Kapitalna „główka" Przemka Dyrcza, jedenastka wykorzystana przez Drobniaka i skuteczny strzał Żywczaka, który wykończył indywidualną akcję Piotrka Gaudyna, kompletnie zdołowała bezradnych gości.
Zagórzanka odpowiedziała jedynie drugim golem Bieska, ale była to jedynie bramka na pocieszenie. Mecz zakończył się wynikiem 4:2, dzięki czemu wadowiczanie odskoczyli od strefy spadkowej i w tej chwili zajmują 11 miejsce w okręgówce.
Jeszcze bardziej okazałe zwycięstwo odnieśli piłkarze Relaksu, którzy w Święto Pracy grali z Leńczanką. Po pierwszej połowie podopieczni Romana Skowronka prowadzili 1:0 po bramce Damian Wyciska. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej części gry Relaks miał ogromną przewagę nad rywalem, ale nie potrafił tego dokumentować.
Udało się dopiero pod koniec meczu, kiedy to najpierw Krzysiek Koczur popisał się efektownym szczupakiem po wrzutce Wojtka Stanka, a chwilę później Damian Wycisk wykończył akcję Przemka Gałuszki. Relaks wygrał 3:0 i w pełni zrehabilitował się za ubiegłotygodniową wysoką porażkę w Rzykach.
Udało się dopiero pod koniec meczu, kiedy to najpierw Krzysiek Koczur popisał się efektownym szczupakiem po wrzutce Wojtka Stanka, a chwilę później Damian Wycisk wykończył akcję Przemka Gałuszki. Relaks wygrał 3:0 i w pełni zrehabilitował się za ubiegłotygodniową wysoką porażkę w Rzykach.
23 kolejka IV ligi:
Garbarz Zembrzyce 3:1 Zieleńczanka
Świt Krzeszowice 1:1 Niwa Nowa Wieś
Orzeł Piaski 0:3 Kalwarianka
Karpaty Siepraw 3:1 Borek Kraków
MKS Trzebinia 1:1 Halniak Maków Podhalański
Sokół Przytkowice - Wiślanie Jaśkowice
Garbarz Zembrzyce 3:1 Zieleńczanka
Świt Krzeszowice 1:1 Niwa Nowa Wieś
Orzeł Piaski 0:3 Kalwarianka
Karpaty Siepraw 3:1 Borek Kraków
MKS Trzebinia 1:1 Halniak Maków Podhalański
Sokół Przytkowice - Wiślanie Jaśkowice
Jutrzenka Giebułtów 0:0 Iskra Klecza
Iskra: Kudłacik - Kozioł, Drechny, Wasilewski, Czaicki, Frączek (70'Stopa), Sobala, Marek, Smagło (82'Niewidok), Kukieła, Orłowski (55'Galos)
21 kolejka okręgówka:
Iskra Brzezinka 1:7 Babia Góra Sucha Beskidzka
Jałowiec Stryszawa 2:2 Górnik Brzeszcze
Nadwiślanin 1:2 Unia Oświęcim
Sosnowianka 5:0 Tempo Białka
Soła Łęki 4:1 KS Chełmek
Przeciszovia 1:1 Brzezina Osiek
Orzeł Balin 2:5 Cedron Brody
Skawa Wadowice 4:2 Zagórzanka
Skawa: Gawlik - K.Kuzia, Dyrcz, Jończyk (46'Jamróz), P.Gaudyn, Żuk (72'Balon), Skawina, Żywczak, M.Gaudyn (65'Prażnowski), Lipka (65'M.Kuzia), Drobniak
19 kolejka A klasy:
Orzeł Wieprz 2:0 Stanisławianka
Burza Roczyny 3:1 Lachy Lachowice
Jubilat Izdebnik 2:5 Orzeł Ryczów
Znicz Sułkowice 1:1 Leskowiec Rzyki
Błyskawica Marcówka 1:3 Naroże Juszczyn
Strzelec Budzów 0:3 Dąb Paszkówka
Relaks Wysoka 3:0 LKS Leńcze
Relaks: Witkowski - Wróbel, Putek, Skowronek, Jurzak, Koczur, Rolka (60'Wiecheć), Mackiewicz (67'Stanek), Kalinowski, Wycisk, Gałuszka (85'Pyrek)
(Tm)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Dodaj do ulubionych
Komentarze
(4)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.
...
ZIom komentuje +2
Panie Redaktorze.... Kukieła i Orłowski nie strzelają od 3 meczy a Drechny 3 ostatnie mecze rozegrał na pomocy
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
...
;) komentuje +1
. Relaks wygrał 3:0 i w pełni zrehabilitował się za ubiegłotygodniową wysoką porażkę w Rzykach.
Orzeł Ryczów 3-0 Relaks Wysoka 27 kwietnia, 17:00 Relaks grał u Ryczowie, panie redaktorze i proszę tego nie usuwać.Wystarczy tylko poszukać i jest poprawnie.
Orzeł Ryczów 3-0 Relaks Wysoka 27 kwietnia, 17:00 Relaks grał u Ryczowie, panie redaktorze i proszę tego nie usuwać.Wystarczy tylko poszukać i jest poprawnie.
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
...
kibic komentuje +3
Pan redaktor opisuje chyba inny mecz a nie skawy, gdzie mecz wykonaniu skawy był koncertowy Bramki wpadły bo wpadły ale o grze to tu nie ma mowy dziadostwo na całej lini a obrona cieniutka napastnicy nie wykorzystują 100 procentowych sytuacji a sama gra to chura i jak to można nazwać koncertową grą
Zgłoś nadużycie
Zgadzam się
Artykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
< Poprzednia | Następna > |
---|