W noworocznym pojedynku piłkarskim pomiędzy dwiema zaprzyjaźnionymi drużynami Iskrą i Skawą, to wadowicki klub okazał się o jedną bramkę lepszy. Piłkarze walczyli o puchar przy siarczystym mrozie.
Iskra Klecza 1:2 (1:2) Skawa Wadowice
To już wieloletnia tradycja. Iskra i Skawa spotykają się w samo południe w Nowy Rok na pierwszym meczu piłkarskim. W jednym roku pojedynek rozgrywany jest na stadionie Skawy, w drugim na stadionie Iskry. Tym razem piłkarskie derby rozegrano w Kleczy Dolnej.
Kibiców nie zabrakło, choć część z nich opuściła trybuny w przerwie spotkania. Ośmiostopniowy, narastający mróz dawał się we znaki. Ale chłód nie zniechęcał piłkarzy Iskry i Wadowic. Spotkanie praktycznie rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie. Najpierw, już w ósmej minucie meczu, na bramkę Przemysława Kubasa trafił Maciej Marek (Iskra).
Prowadzenie kleczan zmobilizowało piłkarzy trenera Tadeusza Świderskiego. Pięć minut później wyrównał Kuzia, a zaraz potem na 2:1 wynik ustalił Praciak. Iskra nie dawała za wygraną. pomarańczowa piłka ślizgała się po zmrożonym śniegu, nie brakowało ostrej walki, ale pomimo dużej mobilizacji kleczanie nie zdołali już wyrównać.
W drugiej połowie Iskra miała wiele sytuacji podbramkowych, świetnie jednak bronił Kubas, który jakby zapomniał, że mecz toczy się w ekstremalnych warunkach. "Jestem głodny gry" - mówił Kubas, gdy pod koniec drugiej połowy trener Świderski ściągnął go na ławkę, a w zamian wszedł junior Jakub Wyka ("Bruksi").
Do ostatniego gwizdka walecznie grająca Iskra jeszcze tylko raz zagroziła bramce Skawy, ale tym razem na linii bramkowej nie zawiódł "Bruksi". Skawa zawiezie do Wadowic noworoczny Puchar Szczęścia - trofeum z tego pojedynku. Zawodnicy po meczu wypili z niego po łyku szampana, by tradycji noworocznych spotkań stało się zadość.
Galeria z meczu:
Kibiców nie zabrakło, choć część z nich opuściła trybuny w przerwie spotkania. Ośmiostopniowy, narastający mróz dawał się we znaki. Ale chłód nie zniechęcał piłkarzy Iskry i Wadowic. Spotkanie praktycznie rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie. Najpierw, już w ósmej minucie meczu, na bramkę Przemysława Kubasa trafił Maciej Marek (Iskra).
Prowadzenie kleczan zmobilizowało piłkarzy trenera Tadeusza Świderskiego. Pięć minut później wyrównał Kuzia, a zaraz potem na 2:1 wynik ustalił Praciak. Iskra nie dawała za wygraną. pomarańczowa piłka ślizgała się po zmrożonym śniegu, nie brakowało ostrej walki, ale pomimo dużej mobilizacji kleczanie nie zdołali już wyrównać.
W drugiej połowie Iskra miała wiele sytuacji podbramkowych, świetnie jednak bronił Kubas, który jakby zapomniał, że mecz toczy się w ekstremalnych warunkach. "Jestem głodny gry" - mówił Kubas, gdy pod koniec drugiej połowy trener Świderski ściągnął go na ławkę, a w zamian wszedł junior Jakub Wyka ("Bruksi").
Do ostatniego gwizdka walecznie grająca Iskra jeszcze tylko raz zagroziła bramce Skawy, ale tym razem na linii bramkowej nie zawiódł "Bruksi". Skawa zawiezie do Wadowic noworoczny Puchar Szczęścia - trofeum z tego pojedynku. Zawodnicy po meczu wypili z niego po łyku szampana, by tradycji noworocznych spotkań stało się zadość.
Galeria z meczu:
(mp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Dodaj do ulubionych
Komentarze
(0)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.
Artykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
< Poprzednia | Następna > |
---|