5489cc757d495575e02831650c1f301c.html Koszykarze polegli z Wisłą Kraków. Teraz liczą na dziką kartę

Koszykarze polegli z Wisłą Kraków. Teraz liczą na dziką kartę

Środa, 05. Luty 2014 10:15
Drukuj
Mamy dla was świetne wiadomości! Wydawało się, że w tym roku Mistrzostwa Polski do lat 20 w koszykówce nas ominą. Nasz portal dowiedział się jednak nieoficjalnie, że Skawa otrzyma dziką kartę i tak jak przed rokiem, wystąpi w wielkim turnieju.


Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Nie wiemy, czy działacze Skawy znowu będą się starać o organizację, a jeśli nawet, to niewiadomo czy w ogóle ją otrzymają. Wiele wskazuje jednak na to, że młodzi koszykarze Skawy znowu wystąpią w Mistrzostwach Polski do lat 20!

Od początku trwania rozgrywek regionalnej ligi juniorów (województwa małopolskie oraz świętokrzyskie) szanse awansu do półfinału ogólnopolskiego turnieju były o wiele mniejsze, niż w ubiegłym sezonie.

Przed rokiem o dwa miejsca premiowane awansem biły się tylko trzy zespoły: UKS Liszki, Wisła Kraków oraz nasza Skawa, która bez problemu ograła żółtodziobów z Liszek, a ponieważ krakowianie wycofali się z dalszej części rozgrywek, nasi koszykarze weszli do półfinałów z pierwszego miejsca.

W tym sezonie ligowa obsada jest dużo mocniejsza: poza Wisłą oraz Skawą, w rozgrywkach biorą udział jeszcze koszykarze Unii Tarnów, Niwy Oświęcim oraz bardzo mocni zawodnicy z AGH Kraków. Po sześciu spotkaniach koszykarze Skawy stracili definitywnie szanse na pierwszą dwójkę, pierwotnie premiowaną awansem. Wszystko jednak wskazuje na to, że także trzecia drużyna rozgrywek, a to miejsce wadowiczanie mają już pewne, otrzyma przepustkę do dalszej fazy rozgrywek.
Skoro doszły do was już te wiadomości, to potwierdzę, że dostałem telefon z krakowskiego okręgowego związku koszykówki, że trzecia drużyna ligi juniorów prawdopodobnie otrzyma dziką kartę. Nie wiem jednak, jakie będą zasady tych mistrzostw, bo przecież w półfinałach grało zawsze 16 zespołów, po dwa z każdego z ośmiu rejonów w Polsce. Być może w którymś okręgu jakaś drużyna się wycofała i zrobiło się miejsce, a może Polski Związek Koszykówki zrobi najpierw ćwierćfinały – zastanawia się Adam Kunowski.
Bądź co bądź, musimy otwarcie przyznać, że nasi młodzi koszykarze zasługują na tą dziką kartę. Zwłaszcza po poniedziałkowym spotkaniu (3.02) z AGH Kraków, w którym juniorska Skawa pokazała kawał dobrej koszykówki. Koszykarze pojechali do drugiego w tabeli zespołu, z którym u siebie polegli 63:97, bez kontuzjowanych Macięgi oraz Zarzyckiego, ale pomimo braków kadrowych o mały włos nie ograli faworyzowanych gospodarzy, przegrywając ostatecznie 80:81. Punkty dla Skawy w Krakowie zdobyli: Mamcarczyk (26), Jędrzejowski (22), Płonka (13), Stopka (11), Słodowski (6) oraz Wróbel (2).
Na osiem sekund przed końcem meczu prowadziliśmy 80:78 i wtedy rezerwowy zawodnik AGH, który w całym spotkaniu zdobył tylko jeden punkt, trafił nam trójkę. Dla mnie jednak chłopcy są wygrani, jestem z nich bardzo dumny, bo pomimo braku Macięgi oraz Zarzyckiego nie pękli i walczyli jak spartanie, zostawiając na parkiecie sporo zdrowia. Jak bardzo walczyli, niech świadczy fakt, że Konrad Mamcarczyk zdarł w tym meczu podeszwy do tego stopnia, że się biedakowi buty rozleciały – komentuje Adam Kunowski.
Dzień później, we wtorek (04.02) nasi juniorzy mierzyli się z innym potentatem rejonowej ligi, Wisłą Kraków. Pewni swego krakowianie musieli się sporo nadziwić, gdy w pierwszej kwarcie skazywani na porażkę wadowiczanie odbierali im w dziecinny sposób piłkę i jeszcze łatwiej pakowali ją do kosza, wygrywając inauguracyjną partię 24:16, z czego aż 14 punktów zdobył znajdujący się ostatnio w świetnej formie Konrad Mamcarczyk.

W dalszej części meczu porządnie zrugani przez trenera Wiślacy zabrali się jednak porządnie do roboty, a naszym koszykarzom zaczęło dawać się we znaki poniedziałkowe spotkanie w Krakowie. Wisła błyskawicznie odrobiła straty i z minuty na minutę coraz bardziej ją powiększała, zwyciężając ostatecznie 99:73. Punkty dla Skawy w tym spotkaniu zdobywali: Mamcarczyk (34), Jędrzejowski (19), Płonka (11), Macięga (4), Wróbel (3) oraz Stopka (2). 

W piątek (7.02) wyjazdowym meczem z Niwą Oświęcim wadowiczanie zakończą sezon. Bez względu na wynik pozostaną na trzecim miejscu w tabeli, która prawdopodobnie zagwarantuje udział w ogólnopolskim turnieju. 

(tm)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.