db8158694c8db7f5b7ff5fdee991a397.html Związkowcy będą bronić Karty

Związkowcy będą bronić Karty

Wtorek, 26. Czerwiec 2012 19:57
Drukuj
Takiego sojuszu Polska nie widziała od lat. Oświatowi związkowcy zjednoczą siły w obronie nauczycielskich przywilejów. Związek Nauczycielstwa Polskiego i NSZZ Solidarność usiedli razem przy stole i zapowiadają, że będą bronić Karty Nauczyciela.



Po raz pierwszy od upadku komuny pojawiła się w Polsce nadzieja, że uda się obalić przywileje jednej grupy zawodowej, które w powszechnym odczuciu Polaków, co potwierdzają niezależne badania, są wysoce niesprawiedliwe.

Utrzymujące szkoły gminy i powiaty postanowiły się rozprawić przede wszystkim z mitycznym już 18-godzinnym pensum dla nauczycieli. Samorządy obciążone utrzymaniem szkół i rosnącymi kosztami płacowymi nauczycieli przyparły rząd Donalda Tuska i parlamentarzystów do muru.

Efekty? Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje na razie po cichu nowelizację Karty Nauczyciela. Samorządy chcą mieć prawo do swobodnego decydowania o pensum zatrudnionych w szkołach. Proponują rządowi podwyższenie pensum o minimum z 18 do 20 godzin tygodniowo z dodatkowym zobowiązaniem do prowadzenia tzw. dwóch godzin karcianych (zajęć dodatkowych).

Kolejne propozycje to obcięcie ilości dni wolnych w wakacje, ferie zimowe, zderegulowanie pensji (teraz to rząd ustala wysokość nauczycielskich wynagrodzeń), cofnięcie urlopy na poratowanie zdrowia (trzy lata w ciągu całej kariery) i niektóre dodatki, np. za pracę na wsi, czy mieszkaniowy.

Eksperci oceniają, że szanse na zmianę Karty są duże, bo i determinacja samorządów stawia rząd w trudnej sytuacji. Największe samorządy grożą, że rozpoczną proces likwidacji małych szkół i oddawania ich w ręce stowarzyszeń, które prowadząc placówki oświatowe nie są związane rygorem przestrzegania Karty Nauczyciela.

Ale opór w tej sprawie zapowiedział już Związek Nauczycielstwa Polskiego, który we wtorek (26.06) został upoważniony przez struktury regionalne do przygotowania akcji protestacyjnej w obronie Karty w całym kraju.

Przy okazji doszło do sojuszu pomiędzy ZNP, a oświatową NSZZ Solidarnością. Takiej jedności wśród tych dwóch związków Polska nie widziała od lat, choć z drugiej strony trudno się temu dziwić i oczekiwać, że związki będą siedziały cicho, gdy tych, których mają bronić, chce się nieco obskubać.
Do tej pory mówiliśmy każdy swoim głosem, ale teraz trzeba zewrzeć szeregi, żeby się nauczyciele po wakacjach nie obudzili w nowej rzeczywistości. Nie damy oszczędzać na nauczycielach, to nieprawda że zarabiają krocie a za mało pracują- powiedział we wtorek (26.06) Ryszard Proksa, szef oświatowej Solidarności.
Na razie działania związków to tylko takie prężenie muskułów. Tajemnicą poliszynela jest też to, że wszystkie strony konfliktu samorządy, rząd i związkowcy zamówiły badania opinii publicznej, by zbadać nastroje Polaków.

I tu niespodzianka. Badania nie wypadają po myśli dla samego dobrego interesu nauczycieli, bo zdecydowana większość Polaków, w niektórych badaniach nawet ponad 80 proc. uważa, że ta grupa zawodowa została zbyt hojnie obdarowana przywilejami i po prostu chce zmian. 

W tej sytuacji nawet ostre protesty związkowców przy braku poparcia społecznego  mogą jeszcze bardziej zaszkodzić nauczycielom niż pomóc. Polacy boją się też, ze ewentulane protesty mogą się odbić na edukacji ich dzieci.

Tymczasem zbliżają się wakacje i rząd sprytnie zaplanował w komisjach sejmowych dyskusje nad zmianami Karty, gdy większość nauczycieli będzie bawić się na urlopach i nie będą mieli głowy do protestów. A i tak wakacje mogą być w tym roku gorące i to nie tylko ze względu na pogodę.

Marysia Reuter
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.