26d7358368f931f402c6f654f4278f30.html Starosta tworzy gabinet polityczny

Starosta tworzy gabinet polityczny

Poniedziałek, 09. Luty 2009 16:20
Drukuj
Teresa Kramarczyk, starosta wadowicki, walczy o swój wizerunek. Powołała pierwszego doradcę politycznego. Takich asystentów może mieć jeszcze kilku. Tylko po co szastać pieniędzmi?



W ostatnich dniach na korytarzach urzędu starostwa w Wadowicach aż huczy. Starosta ma nowego doradcę i asystenta. Zatrudniła go w oparciu o przepisy o nowej kategorii pracowników samorządowych. Wszystko w zgodzie z prawem.

Od nowego roku prezydent, burmistrz, wójt - podobnie jak minister - może zatrudnić doradców i asystentów politycznych, którzy będą jego podporą polityczną. W małych gminach do 20 tys. mieszkańców wójt będzie mógł zatrudnić trzy takie osoby, do 100 tys. mieszkańców - pięć, w największych gminach i powiatach nawet siedem osób.

Teresa Kramarczyk, starosta wadowicki rozpoczęła już kompletowanie swojego gabinetu politycznego. W zeszłym tygodniu zatrudniła na stanowisku asystenta i doradcy Juranda Saternusa. Będzie jej doradzał w sprawach polityki informacyjnej, promocji i wizerunku. Nowy asystent już wprowadził się do starostwa.

Otrzymał osobny gabinet, z którego wyprowadził się koordynator do spraw funduszy unijnych Zbigniew Małecki. Ma też solidną pensję i to właśnie bulwersuje pracowników starostwa, którzy latami pracują w urzędzie i mają znacznie niższe pobory. Nie wiadomo na razie, jakie będą kolejne nominacje na asystentów i doradców. Sprawa zatrudnienia asystenta, jak się dowiadujemy od Stanisława Kotarby radnego PO i członka zarządu powiatu, nie była konsultowana z zarządem.

"Nie podoba mi się to" - mówi wprost i zapowiada, że będzie domagał się od starosty wyjaśnień. Takich wyjaśnień będą domagać się też inni radni w klubie koalicyjnym starosty PiS-PO i SiR. Tym bardziej, że już wcześniej polityka personalna starosty budziła emocje.

Po wyborach 2006 roku zarząd pod wodzą starosty Teresy Kramarczyk podpisał umowę z Danielem Mastkiem, koordynatorem do spraw dróg, który jako kandydat na radnego nie dostał się do Rady Powiatu. Umowę podpisano w chwili, gdy drogami powiatu zgodnie ze statutem samorządu tak naprawdę zajmował się Powiatowy Zarząd Dróg z dyrektor Stanisławą Pamułą na czele.

W zeszłym roku kontrowersje wzbudziły, głównie wśród opozycji (Samorządny Powiat i SLD), sprawy podpisania umowy z Andrzejem Muchą, prawnikiem i byłym wicewojewodą oraz kandydatem do sejmu z listy PiS w 2007 roku. Zdaniem opozycji umowa jest z prawnikiem niepotrzebna, bo sprawami prawnymi zajmuje się przecież profesjonalny zespół radców prawnych starostwa.

Dodatkowo pod koniec zeszłego roku starosta powierzyła też funkcję redaktora naczelnego nowopowstałego Biuletynu Powiatowego Bartoszowi Kalińskiemu, który jest synem jednego z kandydatów (bez powodzenia w wyborach) do sejmu z listy PiS. Zdaniem Józefa Łasaka, radnego z listy Sprawiedliwość i Rodzina, jednocześnie członka koalicji rządzącej i wiceprzewodniczącego Rady Powiatu, wydawanie biuletynu w takiej formie jak teraz jest bezzasadne i zbyt kosztowne.

Decyzje personalne, dodatkowe wydatki na promocję (gala sportowa, biuletyn), zabawki (samochód służbowy, kamery w urzędzie) starosty Kramarczyk nie są niezgodne z przepisami, niemniej jednak mogą dziwić.

W okresie kryzysu, gdy wszyscy oszczędzają, premier Tusk szuka 17 miliardów złotych, tnie pieniądze na zaporę, a sąsiad Kramarczyk starosta suski Andrzej Pająk sprzedaje służbowy samochód i przerzuca się na rower, powiat wadowicki doczekał się Krezusa w spódnicy.

(mp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.