a029224786b09afda94d1a68971fbe78.html Burmistrz Ewa Filipiak napisała list do mieszkańców. Co zamierza?

Burmistrz Ewa Filipiak napisała list do mieszkańców. Co zamierza?

Środa, 13. Sierpień 2014 23:09
Drukuj
W pracy burmistrza najważniejsze jest zdobyte doświadczenie oraz znajomość mieszkańców. I to nie od święta, gdy wszyscy są zadowoleni i uśmiechnięci - pisze w liście do mieszkańców Ewa Filipiak. Przeczytaj cały tekst na portalu Wadowice24.pl.


Wkrótce rozpocznie się kampania przed wyborami samorządowymi, które prawdopodobnie zostaną wyznaczone na dzień 16 listopada br. W związku z tym apeluję do wszystkich mieszkańców, którym leży na sercu dobro naszej Małej Ojczyzny, aby jeszcze mocniej zainteresowali się sprawami naszej wspólnoty i jak najliczniej wzięli udział w wyborach.

Apeluję także do moich kontrkandydatów i przeciwników politycznych o merytoryczność, aby w trakcie kampanii wyborczej nie zaśmiecali naszej gminy tysiącami plakatów, ulotek i banerów z pustymi frazesami, tylko skoncentrowali się na rzeczowej prezentacji swoich programów. Już najwyższy czas, aby skończyć z kłamstwami i negatywną propagandą posługującą się językiem nienawiści i szkalowaniem uczciwych ludzi.

Nasi mieszkańcy oczekują przełomu w debacie publicznej. Zdecydowanie odrzucają agresywne i brudne politykierstwo, które często określane jest mianem rynsztoku. Mają dość ciągłych kłótni i sporów. Kandydaci posiadający konkretny program nie muszą uciekać się do sloganów i pozorów. Nie muszą obwieszać się po całej gminie szpecąc krajobraz i zasypywać nas tonami propagandowej makulatury. Wystarczy, że przedstawią nam swój program wyborczy.

Ja swój PROGRAM DLA GMINY WADOWICE przedstawię w październiku i już zapowiadam, że będzie to program przełomowy, zmieniający dotychczasową filozofię i sposób patrzenia na rozwój gminy. Chcę stawić czoła największym zmorom naszych czasów: drożyźnie, upadkowi służby zdrowia, bezrobociu, egoizmowi i bezduszności.

Dlatego już dziś wzywam moich oponentów, rywali do merytorycznej debaty programowej na temat rozwoju naszej gminy, ponieważ w mojej ocenie są w błędzie lub słabo zorientowani w rzeczywistych problemach gminy, a ich wizje dotyczące przyszłości co najmniej populistyczne i bałamutne.

W pracy burmistrza najważniejsze jest zdobyte doświadczenie oraz znajomość mieszkańców. I to nie od święta, gdy wszyscy są zadowoleni i uśmiechnięci, ale przede wszystkim z tej drugiej strony naszego życia, gdy spotykają nas nieszczęścia, bieda i choroby, gdy ludzie płaczą z żalu lub z bezsilności, a burmistrz musi cierpliwie wszystko wysłuchać i przyjść z pomocą. Z tej perspektywy moje 20 lat doświadczenia, jako burmistrza jest wielką wartością.

W tym roku minęło 25 lat od upadku systemu komunistycznego. Od ćwierć wieku żyjemy w WOLNEJ POLSCE, ale czy właściwie korzystamy z takim trudem wywalczonej WOLNOŚCI? Nasz wielki Rodak św. Jan Paweł II zawsze nam przypominał, że WOLNOŚĆ TO WIELKA ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Niestety obecnie wielu polityków i media narzucają nam fałszywy obraz wolności, bez zasad i ograniczeń, co prowadzi do wynaturzeń i patologii.

Na szczęście minione 25 lat wolności dla naszej gminy, to czas wielkiego rozwoju i rozkwitu. Nawet najbardziej zatwardziali przeciwnicy przyznają, że skala zmian jest imponująca.

Naszym atutem jest jedność i zgoda środowisk patriotycznych, solidarnościowych, którym udało się osiągnąć porozumienie w sprawie wystawienia jednego wspólnego kandydata na zaszczytną funkcję burmistrza Wadowic.

Tymczasem nasi oponenci i lewica przygotowują kilku kandydatów na stanowisko burmistrza, licząc na rozbicie głosów. Niektórzy już się ujawnili i jak zwykle będą reklamować się jako kandydaci niezależni i apolityczni. Ich taktyka jest dość prosta „siła złego na jednego”, a w naszym wypadku na „jedną” kobietę. Wielu ludzi współczuje mi, że jestem tak bardzo brutalnie i niesprawiedliwie atakowana i pytają mnie jak to wytrzymuję?

Szanowni Mieszkańcy,  moja praca i oddanie dla Wadowic są tego warte. Wynika to ze sposobu rozumienia wolności i poczucia odpowiedzialności. Służba ludziom, naszym mieszkańcom zawsze ma głęboki sens.   

Z wyrazami szacunku

Ewa Filipiak