1eb40133c4cd8ac2d9bdd145c8be4981.html Pączek i faworki, czyli tłusty czwartek

Pączek i faworki, czyli tłusty czwartek

Czwartek, 27. Luty 2014 09:20
Drukuj
Czwartek spędzamy na tłusto. Na półkach sklepowych już teraz można zauważyć faworki i "kultowe" pączki. Te ostatnie są nawet motywami przewodnimi okazji w restauracjach. Tak jak w Ogrodowej, gdzie do kawki dołączą darmowego pączka.


Jęsli dziś jest czwartek, to będzie tłusto (27.02). To tradycja, którą po prostu trzeba zachować , polecana jest nawet tym na diecie, ze względu na pozytywne oddziaływanie psychologiczne. Kiedy na stołach królować będą faworki i pączki nie można przejść obok nich obojętnie.

Według historyków to na salonach króla Stanisława Augusta Poniatowskiego rozpoczęła się tradycja spożywania pączków. Zwykli ludzie nie mogli kiedyś pozwolić sobie na pieczenie tych przysmaków z mąki pszennej dlatego wyrabiano je z żytniej i niestety nie smakowały tak dobrze jak te dzisiejsze. Natomiast inna legenda głosi, że święto zawdzięczamy krakowski przekupkom, które co roku tańcami i śpiewem świętowały śmierć wrogo nastawionego do nich burmistrza Combra.

Od zawsze smażone są na głębokim tłuszczu. Znawcy tematu wiedzą, że te najsmaczniejsze smażone są na smalcu. Będzie w w czym wybierać. Tradycyjne pączki mają w sobie serce z róży lub marmolady. Są z pudem , z lukrem, posypkami. Ale nie tylko. Znajdą się też z budyniem i adwokatem.

Pewien zwyczaj mówi, że jeśli ktoś w tłusty czwartek w ogóle nie zje pączka, nie będzie się mu wiodło. I mimo, że ten przysmak może zawierać nawet 300 kalorii nie żałujmy sobie. Koniec karnawału zakończmy z pozytywnym przytupem.

Nawet restauracje i kafejki pomyślały o tej tradycji. Na przykład w Restauracji Ogrodowa do kawy podawać będą gratis pączka z różą przygotowanego według domowej receptury.

(kp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.