349b494b995b9957c86a0ba97d1953fc.html Od dwóch tysięcy lat malujemy jaja, tylko po co to robimy?

Od dwóch tysięcy lat malujemy jaja, tylko po co to robimy?

Poniedziałek, 25. Marzec 2013 11:10
Drukuj
Malowanie jajek na Wielkanoc to wciąż wielka sztuka, choć ostatnich latach tu i ówdzie prowadzone są specjalne warsztaty, głównie dla mieszczuchów, by nauczyć ich zapomnianej ludowej sztuki. Nauka nie idzie w las i malują coraz lepiej.


Już w czasach wczesnego chrześcijaństwa jajko uważano za symbol zmartwychwstania, ukrytego w zarodku nieustannie odradzającego się życia w przyrodzie. Uważano, że jajo symbolizuje jedność w trójcy (żółtko, białko i skorupka).

W ludowych wierzeniach jajo było lekarstwem na chorobę, urok, chroniło przed pożarem, pomagało zdobyć upatrzoną dziewczynę albo chłopaka, zapewniało urodzaj, szczęście i pomyślność.

Nie wiadomo dokładnie, skąd wywodzi się zwyczaj malowania jajek. Jedni twierdzą, że św. Magdalena dowiedziawszy się o zmartwychwstaniu Jezusa pobiegła do domu i zobaczyła, że wszystkie jajka stały się kolorowe. Inna wersja przypisuje to Matce Bożej, która błagając Piłata o darowanie życia synowi, zaniosła jego dzieciom kolorowe jajka w prezencie.

Jajka ozdobione jedno lub wielobarwnym deseniem naniesionym na jednolite tło nazywa się pisankami. Znane są jeszcze rysowanki, skrobanki, nalepianki i wyklejanki. Najbardziej rozpowszechniona jest jednak nazwa pisanka, którą określa się dziś każde zdobione jajko, bez względu na rodzaj zastosowanej techniki.

Highslide JS Barwy pisanek mają swoje symboliczne znaczenie; tak więc fioletowa i niebieska oznacza żałobę i Wielki Post, czerwona - krew Chrystusa przelana na krzyżu za nasze grzechy, a zielona, brązowa i żółta - radość ze zmartwychwstania. Najłatwiej było zawsze pomalować jajka na jeden kolor (tzw. kraszanki). Używano do tego różnych naturalnych barwników, jak na przykład łupinek z cebuli, kwiatów malwy, kory dębowej lub olszowej. Ornamenty uzyskiwano "pisząc" na nich przed malowaniem roztopionym woskiem (pisanki), aby farba nie pokryła powoskowanych wzorów.

Malowanie jajek na Wielkanoc to wciąż wielka sztuka, choć ostatnich latach tu i ówdzie prowadzone są specjalne warsztaty, głównie dla mieszczuchów, by nauczyć ich zapomnianej ludowej sztuki. Takie warsztaty w Wadowicach, Kalwarii Zebrzydowskiej, czy Andrychowie cieszą się dużą popularnością.

Choć w tym roku pogoda raczej nie nastraja do przeżywania Świąt Wielkiej Nocny, ale jakoś radzić sobie z tym trzeba. W Centrum Kultury Turystyki i Sportu w Kalwarii Zebrzydowskiej zaproszono mieszkańców na coroczne malowanie pisanek. Spotkanie poprowadził śpiewak i wykładowca Akademii Muzycznej Marcin Wolak. Chętni do malowania jajek od razu wzięli się do pracy.

Highslide JSPisanki malowali również przedstawiciele władz miasta burmistrz Zbigniew Stradomski oraz wiceburmistrz Halina Cimer, na spotkaniu pojawili się również bracia z zakonu ojców bernardynów. Ale jak informują organizatorzy, szczególnie ucieszył ich liczny udział rodziców ze swoimi pociechami.

To spotkanie było również okazją do doskonalenia swojego talentu malarskiego, bo wśród uczestników pojawił się artysta malarz Ryszard Kościelny, mieszkający i tworzący w pobliskich Leńczach. Chętnie udzielał rad uczestnikom zajęć. Dekorację, specjalnie na „Kalwaryjskie malowanie pisanek” przygotowała Joanna Paluchowska .

W ten sposób po kilkugodzinnej pracy powstał unikatowy zbiór kalwaryjskich pisanek. Część z nich przyozdobiła specjalne drzewko. Będzie można je podziwiać w „Starym Kinie” oryginalnie pokolorowane pisanki. Każdy z uczestników otrzymał świąteczną dekorację w postaci doniczki z rzeżuchą i jajeczkiem. W sam raz na świąteczny, wielkanocny stół.

Paulina Sikora
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.