Grupa 50 kajakarzy ruszyła w niecodzienną wyprawę. Ich celem były śmieci, których nie brakuje u brzegów Skawy. Kajakarze wyruszyli z Wadowic spływem do Woźnik. Każdy z nich miał 20-litrowy worek. Jak się okazało wcale nie trudno było go zapełnić.
Firma rodzinna Kajaki Na Skawie od trzech lat organizuje nietypowa akcję – sprzątania Skawy. Kajakarze, jak nikt inny, wiedzą najlepiej, ile śmieci pływa w nurcie rzeki lub przy jej brzegach. Butelki, worki, opony, druty, stare garnki – nie trzeba mieć sokolego oka, by to wszystko znaleźć w szuwarach.
Rodzinna firma kajakarzy ogłosiła trzecią akcję sprzątania i nie trzeba było nikogo specjalnie namawiać. Do 30 kajaków zasiadło ponad 50 osób i w czwartek (1.05) ruszyli spływem z Wadowic, spod mostu drogowego, aż do Woźnik.
Każdy z uczestników otrzymał 20 litrowy worek, do którego należało zbierać śmieci i każdy z nich sumiennie wypełnił swoje zadanie. Spływ zakończył się wspólnym piknikiem w Woźnikach.
Można połączyć przyjemne z pożytecznym. Akcja jak najbardziej szczytna, a sam spływ kajakiem to również fantastyczna frajda i sposób na wypoczynek w majowy weekend- mówił nam jeden z uczestników, który wziął udział w wyprawie.Akcję sprzątania Skawy wsparły samorządy, burmistrz Wadowic Ewa Filipiak, Starostwo Powiatowe i wójt Tomic Adam Kręcioch.
(mp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
| < Poprzednia | Następna > |
|---|