Historia lokalna w najbliższych latach będzie cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Również w Wadowicach. Muzeum Miejskie jest coraz liczniej odwiedzane. Będą konferencje.
Od pierwszego dnia, czyli 2 kwietnia 2008 roku, ekspozycję "Wadowice Karola Wojtyły" obejrzało już ponad 35 tysięcy ludzi. Wystawa opowiadająca o przedwojennych Wadowicach cieszy się niespotykaną do tej pory popularnością.
"Wśród osób, które ją obejrzały są oczywiście w dużej liczbie turyści, ale możemy też potwierdzić, że wystawę równie chętnie oglądają osoby z Wadowic i okolic. W tym są dzieci i młodzież ze szkół" - mówi Piotr Wyrobiec, dyrektor Wadowickiego Centrum Kultury.
Zainteresowanie dziejami miasta wzrasta. Zdaniem historyków, ludzie chcą dowiedzieć się czegoś więcej. Nie wystarczają już im tylko informacje dotyczące 18-letniej biografii najsłynniejszego wadowiczanina - Jana Pawła II.
W mieście powstają kolejne inicjatywy związane z popularyzacją historii. Do takich należy pomysł powołania grupy rekonstrukcyjnej 12 pułku piechoty, zorganizowanie dużej konferencji historycznej na temat dziejów miasta, która odbędzie się w styczniu, czy na przykład akcja przypominania o dziejach PRL organizowania przez Stowarzyszenie Młodzi Demokraci. W liceum im. Wadowity młodzież w ramach ogólnopolskiego projektu nagrywała filmy z uczestnikami II wojny światowej.
Jak się okazuje, wadowiczanie chcą więcej wiedzieć na temat dziejów miasta, dotąd nieopracowanych i nieopisanych. To historia PRL-u w Wadowicach. Lata 1945-1990 wciąż jednak wywołują dużo emocji. W mieście i okolicach żyją ludzie, którzy w tych czasach byli bardzo aktywni, czy to w podziemnym ruchu oporu, czy w związkach zawodowych, "Solidarności", ale też jest dość liczna grupa wpływowych osób z dawnej nomenklatury PZPR i aparatu represji. Niektórzy kierują dziś dużymi firmami, sprawują najwyższe funkcje w samorządach i spółdzielniach.
Opracowanie dziejów miasta z czasów PRL wymagało by więc dużej odwagi cywilnej od historyków, którzy się tym zajmą. Badaczy dziejów jednak nie brakuje. Jest już spora liczba zawodowych historyków pochodzących z Wadowic i okolic, którzy pracują na uczelniach, w Instytucie Pamięci Narodowej. Piszą opracowania, doktoraty i artykuły dotyczące dziejów miasta.
To głównie ludzie z pokolenia dwudziesto i trzydziestolatków. Wystarczy przypomnieć takie nazwiska jak Tomasz Graff, Krzysztof Koźbiał, Konrad Meus, Mariusz Ruła, Sławomir Siedlecki, czy też Rafał Dyrcz z IPN itd.
Zlecenie im całościowej monografii historii miasta posunęłoby do przodu badania historyczne w mieście. Nad takim rozwiązaniem zastanawiano się już kilkakrotnie w wadowickim ratuszu. Projekt nie miał jednak szerszego poparcia w magistracie.
(mp)
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Dodaj do ulubionych
Komentarze
(0)
Redakcja serwisu Wadowice24.pl nie odpowiada za komentarze zamieszczone pod artykułami i nie utożsamia się z ich treścią. Jednocześnie podkreślamy, iż nie jest to miejsce dla poniżania mieszkańców, wierzących, w tym katolików i innych, oraz sączenia jadu przez osoby nienawidzące Wadowic i wszystkiego, co jest z naszym miastem związane. Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób.
Artykuł archiwalny. Komentarze zostały zablokowane
< Poprzednia | Następna > |
---|