d60da5d19a74401bccc7db86de4a5154.html Na 11 listopada film o Kuklińskim

Na 11 listopada film o Kuklińskim

Poniedziałek, 09. Listopad 2009 11:10
Drukuj
Święto Niepodległości to dobry moment, by przypomnieć o działalności pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Miasto zamówiło film i w Dniu Niepodległosci będzie on wyświetlany za darmo w kinie Centrum.



Przed 11 listopada miasto przypomina mieszkańcom o rocznicy odzyskania niepodległości. Jak co roku, burmistrz Ewa Filipiak i przewodniczący Rady Wadowic Zdzisław Szczur zachęcają mieszkańców do wywieszenia biało-czerwonych flag przy swoich domach i w oknach mieszkań.

Zapraszają też wadowiczan do wzięcia udziału w uroczystościach pod pomnikiem 12 Pułku Piechoty Ziemi Wadowickiej (11.11, godz.11), a wcześniej w mszy świętej w kościele św. Piotra Apostoła w intencji Ojczyzny (godz.10). "Zapraszamy wszystkich mieszkańców, a szczególnie dzieci i młodzież do wzięcia udziału w uroczystościach Święta Niepodległosci" - czytamy we wspólnym apelu burmistrza Wadowic i przewodniczącego Rady Miejskiej.

W tym roku Święto Niepodległości w Wadowicach ma być doskonałym momentem na przypomnienie postawy płk Ryszarda Kuklińskiego. Człowieka, który przekazał informacje o dokumentach Układu Warszawskiego agencji CIA i tym samym udaremnił ewentualną agresję militarną bloku wschodniego.

W kinie Centrum pokazywany będzie (godz. 15) film dokumentalny "Gry wojenne" Dariusza Jabłońskiego o pułkowniku Kuklińskim. Wstęp na pokaz jest darmowy.

Dariusz Jabłoński przypadkiem pułkownika Kuklińskiego zainteresował się już w latach 1997-98. Wtedy to właśnie postanowił opowiedzieć historię o człowieku, jego dwuznacznej misji, a w efekcie osobistym dramacie. "Gry wojenne" udowadniają, że koncept ten udał się Jabłońskiemu idealnie. Na pierwszy plan wysuwają się tu bowiem nie tyle udokumentowane fakty, pokazujące w dużym przybliżeniu proces działania oficera WP, co jego samego, jako osobę i drzemiące w nim uczucia oraz emocje.

Ryszard Kukliński były szef Oddziału Planowania Strategicznego był tym, który w pojedynkę przeciwstawił się systemowi. Zrobił to tak, jak go samego wyszkolono. Przebiegle, inteligentnie i konsekwentnie. Według swoich byłych zwierzchników był zdrajcą zasługującym na karę śmierci, bo nawiązał współpracę z amerykańskim wywiadem jeszcze podczas pobytu w Wietnamie w ramach polskiej delegatury. Obraz Jabłońskiego udowadnia, że stało się to dopiero w roku 1972 i to za sprawą samego zainteresowanego, a nie poprzez werbunek obcej agencji.

Później przez kolejne dziewięć lat Kukliński przekazywał Amerykanom najważniejsze dokumenty Układu Warszawskiego czym faktycznie mógł zapobiec ewentualnej agresji bloku wschodniego. W końcu też to od niego CIA dostała informacje o planach wprowadzenia stanu wojennego i przypuszczalnej interwencji sił ZSRR na terenie Polski.

Łącznie z jego rąk dotarło na Zachód ponad 40 tys. stron materiałów. W listopadzie 1981 roku nie mając wyjścia, pomijając możliwość odebrania sobie życia, prosi łącznika z ambasady USA o pomoc w ucieczce z kraju. Trzy lata później Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego w tajnym procesie skazuje go zaocznie na karę śmierci. Dopiero w roku 1995 wyrok ten ostatecznie uchylono. Kukliński tylko raz powrócił do Polski i stało się to w 1998 roku. Nawet wtedy jednak, już w nowej Polsce, przez jednych odbierany był jako bohater, ale wciąż przez sporą grupę ludzi, jako zdrajca. Zmarł 11 lutego 2004 roku w Waszyngtonie.

"Gry wojenne" to dokument na miarę XXI wieku, zajmujący poprzez treść i intrygujący dzięki formie. Dzieło to ogląda się nie tylko z zainteresowaniem, ale wręcz z przejęciem. Przez niecałe dwie godziny projekcji otrzymujemy obrazy różnej formy i faktury, słuchamy opowieści ludzi, którzy mówią o rzeczach chwilami niewyobrażalnych, w tym o faktycznej groźbie nuklearnej zagłady Środkowej Europy.

Od strony wizualnej jest to też unikat w odniesieniu do formuły dokumentalnej. Chyba nie ma drugiego takiego filmu, w którym tak dobrze i na wysokim poziomie, sprawdziłaby się animacja komputerowa. Sama czołówka "Gier wojennych" stylizowana jest na intro w grze komputerowej o najwyższej rozdzielczości obrazu. Jako rzemiosło mamy tu produkt najwyższej klasy.

Film ten nie byłby jednak tym czym jest, bez odniesienia do wymiaru czysto ludzkiego. Na szczęście w tym kontekście powstała poruszająca opowieść o odwadze, poświęceniu, ale też o ludzkiej krzywdzie.

Program obchodów Święta Niepodległości w Wadowicach

(mp)
O filmie: Artur Cichmiński stopklatka.pl
NAPISZ DO NAS: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.